Shakira w restauracji Kasztanowy Gościniec

Co prawda Shakira przebywa u nas już kilka dni, ale do internetu napływa bardzo mało fotek. Nasza gwiazdka jest nieuchwytna i dobrze zakamuflowana. Pracownicy restauracji Kasztanowy Gościniec leżącej pod Gniewnem na początku nie byli pewni czy dobrze widzą. A jednak.

„Whenever, Wherever (kiedykolwiek, gdziekolwiek)” – słowa piosenki wykonywanej przez Shakirę można odnieść do sytuacji podczas Euro 2012. Wszyscy wiedzą, że kolumbijska gwiazda pojawiła się w Polsce, żeby dopingować swojego partnera, obrońcę reprezentacji Hiszpanii Gerarda Pique, z tym, że mało kto ją widział. Tak na pewno nie mogą powiedzieć pracownicy restauracji „Kasztanowy Gościniec” w Strzebielinku. Shakira jadła tam obiad.
– Tego dnia mieliśmy mnóstwo gości. Shakira zjawiła się u nas zakamuflowana i w bardzo małym gronie. Na pierwszy rzut oka ciężko było ją rozpoznać. Udało to się jednemu z naszych kelnerów – mówi Rafał Fetta, właściciel restauracji „Kasztanowy Gościniec”. – Zamówiła żurek, ravioli nadziewane z dziczyzną i kasztanem oraz kawę latte.
Autor: Sha