Shakira udzieliła wywiadu dla brytyjskiego dziennika The Sun, w którym opowiedział nieco o życiu z Gerardem i o byciu WAG:
Nigdy nie myślałam , że będę tak dumna z bycia WAG. Jestem jedną z nich i jestem z tego powodu bardzo szczęśliwa .
Jestem na tak wiele meczach na ilu tylko mogę i z pewnością nie opuszczę Mistrzostw Świata, pojawię się tam w tym roku jako fanka.
Muszę żyć w Barcelonie, ponieważ Gerard jest tu zakotwiczony. Piłkarze są jak żołnierze, dlatego też on nie może ze mną podróżować.
Mam niezaprzeczalny związek z piłką nożną . Czuję się jego częścią. Nigdy nie myślałem, że będę spotykać się z piłkarzem, ale podoba mi się to.
W umyśle piłkarza jest coś specyficznego. On ma zupełnie inny sposób myślenia niż ja. Zawsze myśli o tym, jak wszystko co robi wpłynie na jego zespół . To coś zupełnie odmiennego dla nas artystów melomanów.
Jestem swoim własnym szefem, nie mam zespołu i nie podlegam nikomu. Byłem też jedynaczką. Leciałem w pojedynkę przez całe życie, a on nauczył mnie tak wiele o życiu w zespole.
Shakira o Milanie i jego zamiłowaniu do piłki nożnej:
On ma to w swej krwi, kocha to.
Pozwalam mu na oglądanie telewizji tylko wtedy, gdy gra Barca.
On kopie piłkę przez cały dzień.
Milan jest leworęczny, choć nikt ani w mojej ani w Gerarda nie jest.
Potrafi też tańczyć i potrafi powtarzać moje ruchy i kręcić swym brzuszkiem wtedy wygląda tak jak ja