Throwback Friday [Arena USA 2005]

Kolejny Piątek to kolejny Throwback! Z racji tego, że kontynuujemy tradycje naszej strony to tym razem zaserwujemy wam wywiad z Amerykańskiego wydania gazety ARENA USA, która została wydana we wrześniu 2005. Za przetłumaczenie treści ponownie dziękujemy naszej niezawodnej Asi.

ARENA USA wrzesień 2005,

25 czerwca, piątek, studio Phenix, Monako, godzina 20:03

Shakira opiera się na stole uważnie słuchając piosenki ze sprzętu stereo stojącego naprzeciwko niej. Biodra się kołyszą, Shakira wykonuje ledwo dostrzegalne ruchy taneczne znane wszystkim, którzy oglądali MTV przez ostatnie 5 lat. Falowanie brzuchem, trzęsienie biodrami, ruszanie klatką piersiową. Jeśli udało ci się ukradkiem ją poobserwować, to zauważysz jak porusza bezgłośnie ustami śpiewając słowa piosenki, którą słyszymy w głośnikach.

„Lucky that my lips not only mumble” porusza barkami w rytm perkusji. „They spill kisses like a fountain. Lucky that my breast are small and humble…” wypycha klatkę piersiową do góry. „So you don’t confuse them with mountains”.

To oczywiście jej piosenka Whenever Wherever, debiutancki singiel w Wielkiej Brytanii w marcu 2002, który jest najlepiej sprzedającym się singlem na #2 miejscu w historii UK. Rekord został pobity przez zwycięzcę programu Pop Idol Willa Younga – Evergreen / Everything Is Possible, który został kupiony przez każdą kobietę poniżej 93 roku życia w kraju. Ale sukces Shakiry był nieunikniony, stała się numerem #1 w 30 krajach i mimo, że jest skromna została gwiazdą.

Powracając do studia, piosenka leci 4 razy zanim Shakira jest szczęśliwa. Poza krótką interpretacją kilka tygodni temu podczas ceremonii w Madrycie z okazji nominacji do organizacji Mistrzostw Olimpijskich na której pojawiło się pół miliona ludzi, Shakira nie wykonywała tej piosenki od dwóch lat. Ale zrobi to teraz. Dlatego na dole czeka już na nią policyjna eskorta.

NRJ Music Tour, Monaco Harbour, godzina 21:03

Za kulisami, ukryta przed 6tysięcznym tłumem za czarną kurtyną, Shakira ma na sobie dziwną parę butów. Mają bardzo wysoki obcas i wycięty otwór na palce, jakby ktoś wyciął go siekierą. „To jedyne wygodne buty, które udało mi się znaleźć i mogę w nich występować” protestuje zapewniając Arenę, że otwór jest zrobiony przez projektanta nie przez nią. „Normalnie występuję boso, ale mam naprawdę wielkie stopy i tłuste palce.”

To oczywiście kłamstwo. Nic w filigranowej piosenkarce nie jest duże ani tłuste. Jednak nie jest mini-Minogue. Ma krągłości we wszystkich miejscach, w których lubimy je widzieć. Niefortunnie dla jej historii, widzieliśmy wcześniej jej buty sportowe i nie są wstanie pomieścić więcej niż kopyta antylopy. Tłum zaczyna wariować słysząc pierwsze dźwięki piosenki Whenever Wherever.

Shakira występuje podczas największego radiowego tournée we Francji. Możemy cię tylko ostrzec, że jej taniec może być dla ciebie śmiertelny. Kolejnym kawałkiem jest La Tortura, gdzie możemy zaobserwować jeszcze więcej seksownych ruchów.

Po prawie trzech latach Shakira powraca. I widząc to co ja, nie ma w tym nic złego.

28-letnia Kolumbijka w krótkim odstępie czasu wydaje dwa zupełnie różne albumy – Fijación Oral  vol.1 oraz Oral Fixation vol.2. „Pierwszy jest po hiszpańsku, drugi po angielsku. Hiszpańskojęzyczny opowiada o emocjach płynących prosto z serca, anglojęzyczny – o emocjach płynących prosto z głowy, bardziej socjalnej tematyce.” Tak je opisuje, dyskretnie się uśmiechając.

Angielskiego nauczyła się na krótko przed nagraniem Laundry Service, jej debiutanckiego anglojęzycznego albumu w 2002 roku, który rozszedł się na świecie w 10 milionach kopii. I teraz zna jeszcze więcej dziwnych zwrotów niż wcześniej (mało prawdopodobne by jakiś angielski native speaker użył zwrotu „Small and humble”). Regularnie używa tych samych porównań i metafor, więc możesz rozpoznać jej ulubione anegdotki czytając stare wywiady. Warto o tym wspomnieć, ponieważ jest niezwykle inteligentna i chętnie dyskutuje o historii, polityce czy poezji.

Tytuł Oral Fixation wywodzi się z języka psychoanalizy . „To nie ja go wymyśliłam. Powinieneś spytać się pana Freuda i dowiedzieć się co miał na myśli.” Ale według Shakiry ma to szersze znaczenie. „Zawsze żyłam dzięki moim ustom. Poprzez rzeczy które mówiłam i których nigdy nie powinnam powiedzieć. Moje usta to prawdopodobnie moje największe źródło przyjemności. I największe narzędzie do wprowadzania mnie w kłopoty.” (W tym czasie jeszcze nie byliśmy świadkami śmiertelnej natury ruchów Shakiry podczas jej występu więc nie możemy zakwestionować celności tej wypowiedzi.)

Gwoli wyjaśnienia, jej usta robią wrażenie. Jeśli Joker urodziłby się kobietą w Kolumbii nemezis Batmana miałoby usta Shakiry. Rozciągają się w szerokim uśmiechu, którego kąciki dosięgają kącików jej oczu. Ma idealną cerę, poza jedną, małą, ledwo widoczną blizną po środku czoła.

Więc dlaczego dwa albumy? „Chciałam by moi niehiszpańskojęzyczni fani zrozumieli, że miałam karierę śpiewając po hiszpańsku przez 14 lat. I to ważna część mojej artystycznej wrażliwości. Są pewne rzeczy, które mówię tylko po hiszpańsku. Nigdy nie będę wstanie wyrazić siebie w ten sposób po angielsku i chciałam się tym z nimi podzielić.”

(…)

Shakira jest dziwną mieszanką katolickiego poczucia winy i szalonej, efektownej wirtuozerii. W jednym momencie obawia się, że zaprezentuje światu coś co nie będzie podobało się jej rodziców by zaraz potem wić się wokół statywu od mikrofonu podczas występu dla narodowej telewizji we Francji.

Jej wymówką jest to, że na scenie czuje się wolna i nic jej nie powstrzymuje. „W pewnym sensie czuję się zdradzona przez swoją naturę na scenie. To jedyne miejsce, gdzie mogę być sobą i czuję się wyzwolona. Kiedy występuję, czuję się jak podczas egzorcyzmów – oczyszczam się z tego co trzymało mnie w pułapce w ciągu dnia.”

W jej życiu codziennym od 6 lat zaangażowana jest w związek z Antonio De La Rua. I w Ameryce Południowej są sławni tak samo jak tutaj Beckhamowie. „Nigdy nie widziałam nas w ten sposób. Ale prasa okazywała nam ogromne zainteresowanie. To było kontrowersyjne, że syn prezydenta spotyka się z celebrytką. Sądzili, że sam chce zostać celebrytą. To by mu nie wypadało.”

„Jedynym problemem jest to, że nigdy nie będę mogła sobie zrobić operacji piersi – nie po tym jak śpiewałam, że jestem szczęśliwa, bo mam skromne piersi. Trudno. Właśnie przez takie rzeczy sprowadzam na siebie kłopoty. Piszę rzeczy bez zastanowienia się nad znaczeniem i konsekwencjami. I wtedy za każdym razem musze się tłumaczyć. Mówiłam takie głupie rzeczy! I ta jest jedną z nich.”

Gdyby Shakira była zaprojektowana przez mężczyzn w garniturach, nie mogłaby się lepiej nadawać do sprzedaży. Prawdopodobnie jest najlepszym przykładem światowej gwiazdy. Wystarczająco pobożna dla katolickich konserwatystów oraz wystarczająco wiarygodna dla purystów. A dla Areny? Rozum, sumienie i najbardziej wirujące biodra jakie kiedykolwiek widzieliśmy.