Oglądałyście? Ja właśnie skończyłam. Jednym obrazkiem mogę podsumować moje wrażenia oglądając ten sezon [
KLIK]
Moje wrażenia z ostatniego odcinka:
[SPOILERY]
Bardzo wkurza mnie ostatnio Aria, a raczej to, że scenarzyści od razu ją z kimś związali. Wg mnie to trochę chore, a raczej jestem zazdrosna i zła, bo nadal mam taki cień nadziei, że Ezra i Aria coś coś. Właśnie, a propos Ezry - scenarzyści zarzekali się, że wątek Ezry nie będzie miał takiego rozwiązania jak Toby i będzie do końca tym złym, a zrobili z niego niewiniątko - chyba ogarnęli już, że jeśli tak się wydarzy to serial nie będzie miał dalej sensu. Szkoda, że nie wpadli na to wcześniej. Oszczędziliby nam nerwów, a przynajmniej mi. Z jednej strony jestem zła, ale z drugiej... Ezra nie był jednak aż takim chamem, więc mogę go bez wyrzutów sumienia dalej kochać.
Paige mnie wkurzyła, na miejscu Emily już bym z nią zerwała. Boże, jak można być takim egoistycznym i bezmyślnym jednocześnie?
Skoro już jesteśmy przy temacie romansów - Holbrok nie, Travis tak. Chłopak jest uroczy, chyba pierwszy chłopak Hanny, którego uwielbiam.
A z tego co czytałam to Toby na razie nie będzie w serialu, więc Spence też ma pole do popisu. I to... całkiem przystojne pole.
Teoria z matką Ali jako A może miałaby sens, gdyby nie to, że to jest zbyt oczywiste. Niemożliwe, żeby reżyserzy tak po prostu nam o tym powiedzieli i dawali takie wyraźne wskazówki. Na bank jest to ktoś inny. Jak na razie nie mam pojęcia kto mógłby być A, ale błagam... niech to nie będzie nikt przystojny! :3
[/SPOILERY]