W ogóle ostatnio zacząłem przesłuchiwać niejaką Lanę Del Rey i ciekawi mnie jedno, czy ona w każdej piosence wali takie smęty? Zero jakiejś wesołości... Nie wiem skąd ta popularność.
I teksty nieciekawe i mało to taneczne, a i Lana nie jest tak piękna, by ją miliony chłopaków kochały. Cóż, dziwię się światu, świat się dziwi mi.
Pozdrawiam Turin Turambar
P.S. W ogóle to przeżywam samouwielbienie avatarowe i podpisowe w ogóle.
PP.S. Jestem prawdopodobnie pierwszym polakiem, który zaczął zdanie od "w ogóle" i tak samo je skończył.