DOBRA, CZAS NA MOJE KILKA GROSZY NA TEMAT PŁYTY, I'M FINALLY READY
Wszyscy tutaj prawdopodobnie już wiedzą, że kocham Shakirę najbardziej po hiszpańsku, więc z tą płytą od samego początku wiązałam większe nadzieje niż z SHAKIRA. z 2014 roku. Potem, patrząc na brak jakiejkolwiek promocji wszelkie nadzieje straciłam, ale spuśćmy na to zasłonę milczenia XD WIĘC. Oficjalnie wybaczam jej te zapychanie duetami, teraz uzmysłowiłam sobie, że dla mnie osobiście nie ma to zbyt wielkiej różnicy bo tych piosenek, które wyszły przed premierą albumu i tak nie słuchałam zbyt często (czytaj: może dwa lub trzy razy mi się zdarzyło lol), jedynie Chantaje i Deja vu pamiętałam doskonale. Więc właściwie mogę odbierać je jako zupełnie nowe piosenki i ponownie się w nich zakochać
Moje Top5 na chwilę obecną:
1. Nada - jak już wspomniałam, najlepsza piosenka od czasów Sale el Sol, żaden inny utwór Shakiry od tamtego czasu aż tak do mnie nie trafił, absolutne NO. 1 </3
2. Chantaje - właściwie nie pamiętam, czy podobała mi się od samego początku lol, często jej słucham, więc prawdopodobnie tak.. Głosy Malumy i Shak super do siebie pasują.
3. Perro Fiel - co tu mówić, cudowna. Jeden z najlepszych duetów Shakiry.
4. La Bicicleta - nie słuchałam jej praktycznie wcale odkąd została wydana, jakoś ogólnie nie słuchałam muzyki Shakiry w ostatnim czasie, dlatego teraz po odsłuchaniu całej płyty totalnie się w niej zakochałam! Piękna, wakacyjna, ciało od razu rwie się do tańca XD
5. Amarillo - PRZYPOMINA STARĄ SHAKIRĘ, KLIMAT PIES DESCALZOS TAK BARDZO. I chyba dlatego aż tak mi się spodobała haha.
Co do reszty, to spodziewałam się więcej po When a Woman. Patrząc jak wszyscy się nią zachwycali, włączyłam ją od razu oczekując hitu i się zawiodłam. Jak dla mnie jest raczej bardzo średnia. Refren wpada w ucho i nic więcej niestety. Me Enamore na początku wcale mi się nie podobała, ale po tym jak wyszedł teledysk trochę sobie o niej przypomniałam, zaczęłam słuchać częściej i w końcu ją polubiłam
Drugi duet z Malumą, Trap, większości raczej nie przypadł do gustu z tego co widzę, ale wg mnie nie jest taki zły. Na dłuższą metę piosenka jest trochę nudna i zbyt monotonna, ale mimo wszystko całkiem nieźle mi się jej słucha. Utrzymana jest w dość nietypowym, jak dla muzyki Shak, klimacie i to mi się podoba. UWAGA I'M GONNA SURPRISE EVERYONE NOW
im dłużej słucham Comme Moi, tym bardziej zaczyna mi się podobać
francuski już mi w ogóle nie przeszkadza, nawet głos Black M mnie już nie irytuje
Może jest to kwestia osłuchania się, nie wiem, ale partie Shakiry są naprawdę fajne, bit jest dobry. Ogólnie brzmi jakoś tak... egzotycznie...? Nie, to raczej nie to, ale brakuje mi teraz odpowiedniego słowa XDD Lepsza niż What we said, jakoś w całości po angielsku traci to "coś", tą swoją odmienność. What we said to chyba jedyna taka piosenka, którą bym nazwała niepotrzebnym "zapychaczem".
Podsumowując, jestem naprawdę zadowolona z tego albumu
Shakira odwaliła dobrą robotę, bardzo się z tego cieszę, bo w pewnym momencie też straciłam nadzieję, że uda jej się nagrać coś na wysokim poziomie. Obawiałam się, że nie zostało w niej już dużo ambicji, że muzyka przestała już się dla niej liczyć. Teraz rozumiem, że to był jej taki "kryzys twórczy" przez ostatnie lata, ale cieszę się, że wróciła z tak udanym materiałem. Mimo że każdy słucha innej muzyki, myślę, że na tej płycie każdy byłby w stanie wybrać dla siebie chociaż jedną piosenkę
Kiedy słucham całego albumu, nie pomijam żadnego kawałka, a to już jest oznaka naprawdę solidnej płyty. Jestem dumna z Shakiry!