wyobraźcie sobie że w któryś czwartek (wtedy co były te Skarby z Shakirą) pojechałam z koleżanką rowerami do Rossmanna ok. 11 km w jedną strone, i jak już byłam w kasie spytałam czy mają te gazetki a kasjerka mi powiedziała że będą jutro (czyli piątek). Pomijając fakt, że koleżanka złapała w drodze powrotnej kleszcza, w sobotę znowu tam pojechałyśmy i już byłam pewna że będą te Skarby. Już nawet nic nie kupowałam tyklo weszłam i spytałam czy mają te gazetki a ta kasjerka mi powiedziała że mieli w poniedziałek. no myslałam, że ją zabiję naprawde XDXD
A ile kosztuje To&Owo?