MC chyba nikt nigdy nie pobije w promocji albumu, a raczej braku promocji, wydała sobie dobra płytę, która zadebiutowała na 3 miejscu (z dość marnym wynikiem niecałych 60 tyś kopii) Billboard 200, a po tygodniu jest już na #18
Dosłownie żadnej promocji, chyba nawet nie zdecydowała się jeszcze na kolejny singiel, bo ciągle zmienia zdanie, najpierw, że będzie to Thirsty, potem Faded, a jeszcze potem pojawiły się plotki, że You Don't Know What To Do (moim zdaniem to byłby najlepszy wybór), ale ona nadal nic w kierunku promocji nie robi i zamiast tego to z Kevinem Lylesem zaprezentowała nowy napój o nazwie Butterfly.
Kiedy fani wyrazili swoje niezadowolenie wobec jej managementu, a dokładniej Jermaine'go Dupri (wyprodukował We Belong Together, a potem wiele gniotów i uczepił się Mariah jak rzep psiego ogona) to ten odpowiedział, że go to nie interesuje. Lambs (tak nazywają się fani Mariah) mówią, że ich miejsca na listach nie interesują, ale litości jak się wydaje płyte to wypadało,by chociaż wydać jakiś singiel promujący. Jakaś żenada po prostu.