Ja na razie nie mogę się przekonać do nowego wydawnictwa Nelly. Zobaczymy, jak będzie po którymś z rzędu przesłuchaniu, ale na razie "The Spirit Indestructible" mnie na kolana nie powaliło niestety... Szkoda, bo Furtado była niegdyś jedną z moich ulubionych artystek.