Ja nie grałam w trójkę u siebie. Raz u koleżanki udało mi się stworzyć rodzinę, ale na tym się przygoda z tą częścią zakończyła.
A przedwczoraj zainstalowałam sobie czwórkę. Pożyczyłam ją od koleżanki, bo sama bym nie wydała tyle kasy na grę, która jest tak często krytykowana. Przeczytałam kilka recenzji podczas instalacji i bałam się, że zrażę się do Simsów, ale niepotrzebnie.
Porównania stosuję do czwórki i dwójki:
Plusy:
+ podoba mi się tworzenie Simów - można zmienić każdą część ciała, wybierać kolory ciuchów.
+ budowanie bardziej dopracowane - można zmieniać wysokość ścian, do tego kratki, które wyznaczają, w którym miejscu można postawić przedmiot, są podzielone dodatkowo na ćwiartki.
+ trudno było mi się przyzwyczaić do emocji, które nie opuszczają naszych Simów - szczęśliwy, pogodny, pobudzony, flirciarski, skupiony, rozbawiony itp. Odblokowują one nowe interakcje z Simami lub czynności - flirciarski Sim może "kusić", zainspirowany lepiej gotuje.
+ można ingerować w czynności Sima w pracy - wybieramy czy ma pracować ciężko, czy ma rozmawiać ze współpracownikami itd. Dodatkowo wyświetla się wskaźnik pracy, który decyduje o tym, czy dostaniemy awans. Awans trudniej uzyskać niż w dwójce, więc jest bardziej wymagająca gra.
+ Simowie mogą robić kilka czynności jednocześnie, nareszcie! Mogą pisać smsy siedząc na kibelku, jeść i oglądać telewizję, grać w grę i rozmawiać z Simem.
Minusy:
- bardzo sztuczne włosy, jak i wygląd postaci.
- małe otoczenie. W porównaniu z dwójką, w której można było stworzyć mnóstwo parceli, to tutaj zmieści się ich może z 10.
Potem napiszę więcej. Czy warto zagrać w czwórkę? Mnie się podoba ta część, chociaż nie poznałam jeszcze wszystkich funkcji.