Moja mama też ma takie wizje, ale jakoś specjalnie mnie nimi nie zadręcza XDD Tylko jak usłyszała, że jednemu gościowi wybili zęba w pogo to taką minę zrobiła i powiedziała, że mam więcej się w to nie bawić, bo też tak skończę
A tak to jak jej mówię, co się działo na koncertach, przykładowo z tymi barierkami, że rozwalali je kilka razy, to się śmieje i mówi, że dzikusy XDD Takie klimaty to ogólnie ją bawią i pewnie dlatego mi pozwala jeździć. Nieraz tylko mi mówi, że mam uważać itp.
Tak to z koncertami nie ma największych problemów, haczyk polega na tym, że sama muszę sobie pieniądze uzbierać
To człowiek nie doje, nie dośpi, uzbiera i pojedzie
Lobuś, pojedziesz jeszcze zobaczysz, nie raz będzie okazja :3