Tak samo jak ona odniosła się do mnie, ponieważ użyła słowa 'żaden' mówiąc o tym, mężczyźni czują się bezwartościowo, kiedy kobieta odnosi większe sukcesy.
Lara - nie wiem niby w jaki sposób chcesz, żeby ci ich pokazał. No ale może rzeczywiście tylko takich facetów znasz. W takim razie głębokie wyrazy wspołczucia, bo musisz żyć w bardzo zacofanym środowisku. Nie ma co się dziwić, że w Polsce gender studies spotykają się z nagonką, jeśli nawet młodzi ludzi tak ulegają stereotypom, to co dziwić się starszym...
Kończe temat, nie będę robić off topu
Nie musisz mi współczuć, bo mam się całkiem dobrze.
Nie potrafisz wskazać żadnego konkretnego przykładu, bo w rzeczywistości się z taką sytuacją nie spotkałeś. Każdy facet, nawet największa dupa wołowa ma swój honor. Żaden mężczyzna nie lubi stawiać siebie w pozycji ofiary losu tudzież przegranego, bo to wynika z jego natury. Nawet jeśli jakiś facet przez swoje wygodnictwo przemilczy fakt, że jego żona odnosi w pracy większe sukcesy i zarabia 5 razy więcej od niego to i tak w końcu wybuchnie i jakoś to sobie odbije chociażby zdradzając żonę. Poza tym nie zapominaj, że w pewnych środowiskach na przykład w świecie finansów kobiety są bardzo niemile widziane, wręcz utrudnia im się karierę, bo piastowanie wysokiego stanowiska wiąże się nie tylko z dobrymi zarobkami, ale również z prestiżem, który wydaje się być zarezerwowany wyłącznie dla męskiego ego.
Widzę, że niestety jesteś bardzo podatny na manipulacje. W swoich poprzednich postach wspomniałeś o krytyce wobec gender. Otóż gender to nie jest żadna nauka a jedynie doktryna nowej lewicy, która dawno odrzuciła socjalizm i czepia się dziwnie rozumianego postępu jak mokrej koszuli. W gender ujmuje się epokowe odkrycie feminizmu, że kobieta bynajmniej nie rodzi się kobietą, ale staje nią w procesie wychowania. To, że wydaje się inaczej zbudowana i że według powszechnego stereotypu w przeciwieństwie do mężczyzny rodzi dzieci, nie jest bynajmniej biologiczną determinantą, ale wmówieniem ze strony patriarchalnego, opresyjnego społeczeństwa. Jeżeli Krzyś będzie się w dzieciństwie bawił lalkami a Zuzia samochodami to Kryś będzie czuł się kobietą a Zuzia mężczyzną, natomiast jeśli będą na przemian bawili się lalkami i samochodami to będą czuli się transseksualni, co jest totalną bzdurą. Takie eksperymenty robiono w Izraelu w latach 50 i większość dziewczynek intuicyjnie wybierała do zabawy lalki albo przebierała pistolety za lalki. Ludzie zachowania nie wynikają wyłącznie z wychowania, ale przede wszystkim mają swoje źródło w psychice a psychika jest uwarunkowana genetycznie. Różnice między kobietą i mężczyzną zostały starannie zaplanowane przez naturę.
Początkowo traktowałam gender jako niegroźną fanaberię z Zachodu, ale odkąd gender wkroczyło na uczelnie wyższe z niepokojem przyglądam się jak ta fanaberia przybiera na sile, co gorsza próbuje się wmówić ludziom, że istnieje trzecia płeć. Wiele kobiet nie chce identyfikować się z feministkami, gdyż feministki wspólnie z lewactwem dawno odleciały w kosmos. Mylą równouprawnienie z zamianą ról społecznych. Organizują marsze pro aborcyjne pod hasłem ,, W obronie życia" (coś jak oksymoron ,, Lewica w obronie rozumu"), doszło nawet do takiego absurdu, że feministki w Norwegii solidaryzują się islamskimi gwałcicielami. Lewicy zawsze zależało na tym, żeby zniszczyć obowiązujący ład społeczny. Komuniści chcieli rozpieprzyć obowiązujący system ( i wyszło im jeszcze większe gó*no) zaś nowoczesna lewica próbuje zniszczyć tradycyjne wartości. W bogatych krajach wydaje się miliardy na kultywowanie i wdrażanie doktryny gender, widać bardzo im zależy na stworzeniu nowego świata, który prowadzi do nikąd.