Miasto Kości - Cassandra Clare. Nie polecam, jest zwyczajnie nudna i momentami denerwująca. Typoy schemat: zwyczajna dziewczyna, która okazuje się być Nocnym Łowcą, dołącza do innych Nocnych Łowców, oczywiście robi za sierotkę Marysię, bo jakżeby inaczej, spotyka Jace'a, bohatera o twardym sercu oczywiście, zakochują się w sobie i takie podobne sraty taty. O bardziej błyskotliwych bohaterów ciężko. Przez większość książki nic się nie dzieje, akcja bardzo wolno się rozwija. Wypożyczyłam ją, więc pieniędzy nie straciłam. Ale czas na przeczytanie tego do końca na pewno.
temat tyle czasu już istnieje, a ja go dopiero odkryłam XD