To dziewczynki, bo nie dziewczyny - to są jeszcze dzieci, z 5 klasy podstawówki słynęły z tego, że... no jakby to ująć... już wtedy nie martwiły się o swoją cnotę. Gimnazjaliści z 3 klasy (byłam wtedy w I gimnazjum) chodzili z nimi tylko po to, by je zaliczyć... To straszne, co się dzieje z tą młodzieżą. Ciekawe skąd mają takie nawyki.