Polityka i społeczne tematy

[Inevitable]

No Palikot zdobył tam jakąś liczbę głosów i może być w rządzie... Tu akurat chyba nie Tusk decydował. A Kaczyński to jest już żywa komedia. W ogóle na wszystkich tych polityków nie ma co mówić.

[Gordita]

No tak, a pod Smoleńskiem to był zamach i wszystko WINA TUSKA

[Alruna]

Wątpię żeby robiło jakąś różnicę na kogo się glosuje... nasi politycy i tak patrzą jak najlepiej siebie i swoja rodzinę ustawić...

[Inevitable]

No tak, a pod Smoleńskiem to był zamach i wszystko WINA TUSKA

O proszę cię XD  To jest tak głupie, że aż śmieszne.

[Ilona]

Ja też nie znoszę naszej polityki, nie mamy na kogo głosować, ale przecież na kogoś trzeba. To, że rząd doprowadza nasz kraj do rujnacji nie jest nowością, ale patrząc na to, co się dzieje np. na Kubie, czy w Korei Północnej cieszę się, że urodziłam się w Polsce. Porównujemy się z takimi krajami jak np. Norwegia, czy Niemcy, wiadomo że przy takim towarzystwie wypadamy gorzej, lecz nie najgorzej. Może za 100 lat coś się zmieni w tej kwestii, chociaż wątpię. Polityka u nas to jedna wielka komedia, specjalnie media podstawiają tematy typu: "zalegalizować narkotyki!", które notabene są u nas potrzebne jak rybie buty...

[Fiom]

Właśnie, matka Madzi i Smoleńsk tuszują ważne sprawy, aż się słuchać tv nie chce.

[Gerl]

http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114871,14535167,_Prywatne_liceum_mnie_nauczylo_mnie_tolerancji____Moja.html#MT  << nie wiem czy tu to się nadaje ale to co zobaczyłam to masakra... co za bachory rozpuszczone

[ladykiller]

"Moja siostra nie czuła się dobrze w takim otoczeniu. Kiedyś np. wróciła do domu zapłakana, bo jako jedyna nie spędziła wakacji poza Europą i dzieci ją wyśmiały. "

ciekawe co by mi zrobili jakby dowiedziały się, że spędziłam całe wakacje w prywatnym kurorcie w moim pokoju. : o Tak to jest na świecie - gdy ma się więcej pieniędzy to myśli się, że jest się lepszym.

[Gerl]

"hahaha byłaś tylko w Paryżu na zakupach" << jakby usłyszeli o moich wakacjach to by nawey nie mieli siły się śmiać tylko zawał na miejscu by był

[sordomuda]

ja prdl , patologia  takim dzieciakom to tylko nogi z d**y powyrywac xD hahahah widzę, że wszyscy mieliśmy podobne wakacje w tym roku 

[Mizey]

Rzeczywiście tak jest, no może nie tak drastycznie ale np. często wyśmiewają się, że ktoś przyszedł do szkoły z innej mniejszej miejscowości. U mnie w klasie jest taka sytuacja, że dokuczają takiemu jednemu... sama nie wiem czemu a ja odstaję od reszty i mówię mu cześć albo z nim rozmawiam - to głupie, że w szkole często nie ma się nawet do kogo odezwać.

A ja na wakacje byłam u babci i w ZOO w Zamościu! [zobacz więcej]

[Suerte]

www.24.pl/szokujace-dane-13-kobiet-w-europie-jest-ofiara-przemocy - przerażają mnie te dane. Najgorsze jest to, że jest ich znacznie więcej, gdyż sporo kobiet nie dopuszcza do siebie myśli, że są ofiarami.

[Gerl]

Może to okrutne co powiem... ale to w większości wina samych kobiet, że trwają przy takich związkach - nie szanują siebie... wiem, że są różne sytuacje... ale raz u mnie na imprezie była u mnie sytuacja, że chłopak koleżanki zaczął na nią wyzywać i ją popchnął.. a ta próbowała głupia to wszystko załagodzić i go przepraszała... i w ten sposób facet ma większe pole do manewru i doskonale wie, że może nią manipulować, zastraszać itp - wiem wiem... wtedy sobie wypił - ale to właśnie wtedy z człowieka wychodzi prawdziwe JA... i kobieta już z pierwszych sygnałów powinna wyciągnąć wnioski - i w pieruny kopnąć takiego faceta w jaja... nie rozumiem..

[Suerte]

Masz racje, ale z drugiej strony często są też sytuację, w których mężczyzna nawet nie daje po sobie poznać jaki jest naprawdę. Przez mnóstwo czasu udaje wspaniałego i kochającego, a gdy ma jakąś przewagę nad kobietą, np. klepnie jej dzieciaki, wówczas pokazuje swoje prawdziwe oblicze, bo wie, że jest od niego w jakiś sposób zależna. Ale jak wspomniałaś, kobiety powinny bardziej się szanować, a nie pozwalać facetom na wszystko. Zresztą u nas to pseudo równouprawnienie to porażka, niby kobiety mają prawo pracować, ale co robią po tej pracy, gdy wracają do domu? Nadal pracują. Moim zdaniem powinno być tak jak np. w Finlandii, wszystko 50/50 i byłoby OK.

[Gerl]

Całe szczeście w tej kwestii bozia dała mi trzeźwy umysł... i nawet jakby mnie taki boski Mich... (nieważne - takie tam beznadziejne zakochanie ) uderzył to już bym totalnie straciła do niego szacunek...

Dlatego najlepiej długo ze sobą chodzić - nie ma bata - czy to na jakiejś imprezie, czy innej sytuacji - jeśli zauważysz jaką kolwiek najmniejszą rzecz, która Cię z lekka niepokoi to należy sobie odpuścić... życie jest jedno. - choć wiadomo nie wszystko da się przewidzieć.

Taka znajoma (której wyjątkowo nie lubie) jest z chłopakiem, którego ojciec jest prezydentem miasta i trzyma się z nim ze względu na załatwiony stołek w urzędzie miasta... ale za to na posiadówkach totalnie jej nie szanuje mówi "kobieto szybciej przynieś mi to piwo"... a jak na mieście ich widzę to ten chłopak idzie obok kolegów a ta musi wręcz za nimi biegnąć by iść równo z nimi... spacerki za ręke? o tym to już nawet nie ma mowy - no ale hajs się zgadza ma czego chciała