Cóż, moim zdaniem to wyjdzie coś w pogranicza dziadowskiego popu, kolejna zwykła, marna, nieróżniąca się od tysiąca innych płyta, ale sprzeda się jako tako, bo to Shakira i jest znana, a w ramach promocji Shak pokaże swe wdzięki w playbou, odejdzie od Pikusia i mamy 20 milionów sprzedanych płyt!
Aaaa, ten temat nie nazywa się "Nasze jęki i obawy"...
Co ja bym chciał? Cóż coś jak Donde Estan los Ladrones, ale mogę sobie co najwyżej w łeb strzelić, jeśli uważam, że takie coś ma szansę spłodzić Shakira.
Pozdrawiam Turin Turambar