Lara, nie chcę zabrzmieć niegrzecznie, ale co właściwie insynuujesz? Beyonce jest mulatką, normalnie się opala i "jaśnieje"
Powiem wprost. Beyonce jest taka dumna z bycia Afro, że wybieliła sobie skórę. O ile mi wiadomo matka Beyonce jest Kreolką a ojciec Afroamerykaninem, więc zgodnie z prawem natury jej skóra powinna być jak mleczna czekolada i nie może "jaśnieć". Ja mam koleżankę mulatkę (pół Polkę, pół Kongijkę) i jest ciemniejsza niż Beyonce. Jakoś skóra jej wyjaśniała tylko dlatego, że od 16 lat mieszka w Polsce. Także ja nie kupuję tej bajki o opalaniu i płowieniu. Wystarczy porównać zdjęcia w internecie
Poza tym inne czarnoskóre piosenkarki i aktorki wielokrotnie oskarżały Beyonce o wybielanie skóry. Na przykład Mica Paris:
Kiedy zobaczyłam jej najnowsze zdjęcia od razu zauważyłam, że wygląda inaczej. Teraz widzę, że musiała wydać fortunę na poprawki. Nie tylko ma jaśniejsza skórę, ale także rysy białej kobiety. Nie ważne czy osiągnęła ten efekt operacjami plastycznymi czy trikami makijażu – widać, że próbuje być biała. Nie ukrywajmy faktu – z blond włosami, poprawionymi rysami najlepiej opłacana ciemnoskóra gwiazda wygląda bardziej, jakby była biała.
Nie da się ukryć, że białe kobiety w Holywood są lepiej opłacane i mają więcej ofert niż czarnoskóre. W USA i Indiach kult białej rasy jest wiecznie żywy a reklamodawcy tacy L'Oreal dodatkowo to eksponują
http://goo.gl/zCm0nw Wybielanie skóry w Azji jest na porządku dziennym, bo dzięki temu można zdobyć lepiej płatną pracę. Podobnie jest na Jamajce, gdzie wszyscy korzystają z kremów zawierających hydrochinon. Do niedawna w Stanach nie było ograniczeń w stosowaniu hydrochinonu, obecnie można używać kremów, które zawierają jedynie 2% hydrochinonu.
Strasznie śmieszy mnie Beyonce z tą swoją dumą, biorąc pod uwagę, że sama się upodabnia do Europejek. Dla mnie to jest działania czysto marketingowe, z jednej strony chce być ikoną dla czarnoskórych dziewczyn, z drugiej wybiela się, żeby wpadło więcej kontraktów reklamowych.