Tylko to, że nie wszystkim Latynosom ten utwór się podoba, wcale nie oznacza, że Europejczykom czy Amerykanom też by się nie spodobał. Tak jak w przypadku każdej piosenki - ile ludzi, tyle opinii. Przecież nawet album Laundry Service był krytykowany przez wielu Latynosów za to, że Shaki zaczęła być bardziej popowa, a większość fanów z Europy go uwielbia. Zresztą wystarczy popatrzeć na inne jej piosenki, np. gdy pojawiła się z She Wolf wielu Latynosów twierdziło, że Shaki z gwiazdy pop stała się gwiazdą porno... Jeszcze gorzej było z teledyskiem do Rabiosa, była bardzo krytykowana przez Kolumbijczyków (wiem to od dziewczyny blisko związanej z tym krajem), a pomimo tego Shakira zdobywa tam diamenty. Cóż, jak to mówią: "Jeszcze się taki nie narodził, który by wszystkim dogodził." Zresztą o hiszpańskojęzycznej twórczości Shakiry nie ma o czym mówić, szczególnie w naszym kraju, gdyż znają ją głównie jej fani. Tutaj jeśli coś się puszcza to tylko po angielsku, co według mnie jest głupotą, skoro językiem ojczystym danego artysty jest np. hiszpański to powinno się promować piosenki w tym języku, zwłaszcza, że Polska nie jest krajem angielskojęzycznym. U nas od biedy przebije się piosenka, która nie jest śpiewana po polsku, czy angielsku, więc niezależnie od tego, czy Shakira według Was nagra świetną piosenkę po hiszpańsku, czy nie, i tak się z tym nie przebije. Jakoś inne kraje nie mają problemu z promowaniem hiszpańskojęzycznej Shakiry, a dowodem na to są chociażby te pobrania z iTunes przez Finów czy Szwedów, a u nas jak zwykle są jakieś problemy...