Shakira.org.pl - Najlepsze polskie forum poświęcone kolumbijskiej piosenkarce
Off Topic => Szkoła => Wątek zaczęty przez: Jogi w Lipiec 03, 2012, 20:33:26 pm
-
Wpadki nauczycieli czyli ich przekręcone słowa, śmieszne sytuacje itp.
Nauczycielka od fizyki: Klocki ruchają - a powinno być oczywiście klocki ruszają
-
Mój nauczyciel ostatnio zamiast '' łowić ryby '' to '' rybić łowy '' haha XDD
-
Ja pamiętam moją nauczycielkę angielskiego, która...nie znała angielskiego. xD Jeśli coś pisała na tablicy to zawsze ze ściągi, gdy pytała kogoś to też ze ściągi, nie wspominając o jej akcencie. xD
-
W klasie lata osa. Kolega sie do mnie odwraca i z usmiechem ja nasladuje: Bzzz. Na to nauczycielka (rosyjskiego): Te, ja cie zara bzykne!
-
Moja nauczycielka od polskiego zawsze się myliła. Nie było lekcji, żeby nie przekręciła jakiegoś słowa. Polonistka od siedmiu boleści...
-
Ksiądz: Dla was bierzmowanie jest czymś do zaliczenia. Zaliczyć to sobie mozecie... Sami wiecie co.
xDD
-
Lekcja przysposobienia obronnego.:
Kolega : np. jakaś bomba atomowa .?
Nauczyciel: Taa, by wam coś z góry na głowy pier.dolło to by dopiero szał był.
xD
-
Moja nauczycielka od polskiego zawsze się myliła. Nie było lekcji, żeby nie przekręciła jakiegoś słowa. Polonistka od siedmiu boleści...
Mnie kiedyś uczyła polonistka z wadą wymowy. :D
-
Pani od matmy u mnie w szkole (nie uczyla mnie, ale slyszalam) usiadla tylkiem na lawce i zaczela cos tlumaczyc i sie bujala, po czym lawka sie rozwalila i babka spadla xD
Pani od fizyki wszysto co nam palcem wkazywala robila srodkowym palcem.
-
W trzeciej bodajże podstawówce, moja koleżanka przyniosła chomika do szkoły i trzymała go w plecaku. Ten wygryzł dziurę i zwiał. Biegał po klasie, my wiedzieliśmy, że to chomik a nauczycielka wskoczyła na biurko, zaczęła się drzec. Kazała iść mojemu koledze po woźnego, że ma przyjść i zabić szczura. xD
-
U mnie w szkole raz przylapali nauczycielke (lat 38) na ogladaniu filmow porno xD Ta sama typiara na moich oczach w zimie wywalila sie w swoich wielkich szczudlach przed pokojem nauczycielskim.
-
U mnie w szkole raz przylapali nauczycielke (lat 38) na ogladaniu filmow porno xD
To ona oglądała te filmy w szkole? :o xD
-
U mnie w szkole raz przylapali nauczycielke (lat 38) na ogladaniu filmow porno xD
To ona oglądała te filmy w szkole? :o xD
możliwe :D u nas gościu od techniki na komputerach w szkole też oglądał xD
-
Ilona no na telefonie oglądała xD ogółem to nie wygląda na 38 lat.... chodzi jak Paris Hilton i podobnie sie ubiera.... nawet widzę troszkę podobieństwa ;]
-
Kiedyś z koleżanką czekałyśmy po lekcjach na wywiadówkę (musieliśmy być z rodzicami, bo chodziło o studniówkę). Babka od matmy, która nas nie uczyły weszła do pokoju nauczycielskiego, po chwili z niego wyszła i puściła baka i poszła do klasy xd
-
Haha, dobre. U mnie było coś podobnego. Na polskim babka chcaiała puścić bąka, myślała , że to zagłuszy gdy powie "No to Wiktor do tablicy, zrobi ćw. 3" Jednak, bąk był tak głośny, że nawet ludzie w ostatnich ławkach słyszeli xD. Potem babka już nic nie mówiła, patrzała w tablice :D
Albo coś może nie tak śmiesznego jak się czyta, za to w klasie ludzię wybuchli śmiechem. Moja pani od matmy , która ogółem fajna jest, dobrze uczy zawsze się powtarzała np. kiedyś : Więc sprawdzian we wtorek, że we wtorek, że we wtorek. To zawsze było normalne, ale PEWNEGO DNIA : Prosze bardzo, że prosze bardzo
xDDD
-
Ja mam teraz taką nauczycielkę od fizyki co sama sobie zadaje pytania i odpowiedzi o.O np. '' Usiądę sobie. Na czym.? na krześle. '' '' Idę napisać na tablicy. Na czym.? Na tablicy '' xD
-
U mnie w klasie, wpadki często zalicza pani od chemii. Wiele razy drze się na kogoś, a patrzy na inną osobę xD Śmiesznie to wygląda, wszyscy się brechtają a ona nie wie o co chodzi xP
-
Moja nauczycielka śmieje się ze swoich sucharów (nie śmiesznych żartów)
-
Na wykładach z psychologii mamy bardzo fajnego wykładowce. Dodam, ze jesteśmy same baby w grupie i co tu dużo mówić, jak coś podchodzącego pod zboczone powie to cała grupa w ryk. Ostatnio zamiast chip powiedział chipka i oczywiście wszyscy lali ze śmiechu. Kiedyś coś jeszcze o stymulowaniu powiedział xd
-
nie tyle wpadki nauczycieli, ale kwiatki z lekcji.
geografia:
Nauczyciel: Prędkość kątowa wskazówki godzinowej.
Lipa: SEKUNDA!
N.: Gdzie wydobywa się srebro?
Józiu: U srebrnika.
N.: Gdzie wydobywa się kamienie węgla brunatnego?
Wasal: Brunatnego? Kamienie węgla brunatnego wydobywa się w kościele.
N.: Dzisiaj mamy 13 marca. Na której półkuli Słońce góruje w zenicie? Na północy, czy na południu?
Józiu: Na półkuli zachodniej.
historia:
N.: Gdzie było złoto w USA?
Jasiu: W El Dorado.
N.pyta Jasia: A Mendelejew? Kto to taki?
Lipa drący się z końca klasy: KASZTANIAKI!
technika:
N.: Podajcie przykłady transportu.
Ja: Taśmociągowy.
N.: Bardzo dobrze.
Żuku: Jaki to?
Ja: Kasa w Biedronce.
-
U mnie w szkole nauczycielka od niemieckiego kłóciła się z jedną z uczennic o paprotkę stojącą na korytarzu. ;D
-
U mnie w szkole nauczycielka od niemieckiego kłóciła się z jedną z uczennic o paprotkę stojącą na korytarzu. ;D
haha :D U mnie babka od religii kłóciła się ze mnę o Shakirę. Mówiła, ze tylko wywija tyłkiem pod muzyke jakiegoś electro XD Dyskusja jednak zakończyła moim sukcesem :D
Ostatnio zauważyłam, ze moja nauczycielka od matmy zaczęła rymować :o m. in. coś takiego: "Mam tutaj ostrosłup i kładę go w ten sposób, że w ten sposób."
hym, i może nie wpadka nauczyciela, tylko kolegi XD
gdy nauczyciel wyszedł na chwilę z klasy na lekcji informatyki mój kolega pokazał jakieś pornosy innemu kolesiowi. na jego nieszczęście akurat wtedy nauczyciel wszedł do klasy. Kaku chciał to skasować, ale net się strasznie mulił wiec w ostatnim momencie wyłączył ekran xD Nauczyciel podszedł do niego i spytał czemu nie ma ekranu, tamten wzruszył ramionami. Gdy nauczyciel włączył ekran i cąła klasa to zobaczyła XDD kaku nie dośc, że wylądował u wychowawcy to jeszcze masz 2 godzinne kazanie u dyrki xD
-
Wczoraj na giegrze.
N: Gdzie są wiatry zachodnie?
Łukasz: Na zachodzie.
On poker face - wszyscy w śmiech.
-
Nauczyciel do kolegi w rurkach:
- Hej, Jacek. Fajne spodnie, nie było męskich? cwaniaczeksmile
Kilka dni potem Jacek do nauczyciela w dziwnym sweterku:
- Proszę pana, fajny sweter. Nie było męskich? rly
Ja się tak lałam. Dobrze, że nauczyciel luźny. XD
-
Nauczyciel z fizyki tłumaczy:
- (tłumaczy pracę fizyczną)... no więc teraz ten pan idzie do sąsiadki *odwraca się i chamskim głosem* wiadomo na co! ._.
Wszyscy w śmiech oczywiście.
nie pamiętam, czy to już pisałem, ale..
Na lekcji u tego samego nauczyciela koledzy wywalili kredę i położyli tampona.
Pod koniec lekcji, jak pan miał już pisać, bierze tego tampona i z szerokim uśmiechem:
- Która zgubiła. xD
-
Koleżanka ma na sobie bluzę z futerkiem, a facet od techniki:
-Zdejmij natychmiast tą kurtkę!
Nauczycielka matematyki:
-Liczę do jeden
albo przy sprawdzaniu mundurków:
-Bardzo proszę, powstaną teraz wszystkie osoby, które absolutnie w dniu dzisiejszym nie mają na sobie mundurka
Pewnego dnia miałam ogłaszać w szkole jakiś konkurs z przyrody. Patrzę na tą kartkę co mi pan napisał, a tam było napisane "CENA KOSZTUJE 8 ZŁOTYCH"
Na religii:
-... prosimy Cię za papieżem Franciszkiem...
-
Nie będzie takie śmieszne, bo i tak najlepszy efekt, jak się słyszy na żywo XD No ale napiszę.
Lekcja matmy. Facetka pyta:
- Czym wyznaczamy środek kąta?
Kolega:
- Cyrklem.
Chodziło o dwusieczną kąta, a ten z cyrklem wyjeżdża XD Pewnie myślał, że o przyrząd chodzi, a nie własność matematyczną ;D
-
Krótki "sucharkowy" żarcik: ;D
Pani: Co jest stolicą Afganistanu?
Kolega: Irak.
Cała klasa w śmiech ;D
-
W trzeciej klasie podstawowej, mieliśmy nauczyć się hymnu na pamięć.
- Natalka no słucham.
- Jeszcze polska nie zginęła, ale zginąć musi... (zacięłam się)
- O______________________O Boże jedyny, dziecko co ty śpiewasz!
Nie wiem skąd mi się to w głowie wzięło, ale zas mój ojciec musiał do szkoły zawitać XD
-
Kilka tekstów pana od przyrody:
-północne lasy równikowe
-w Norwegii są łososie co skakają
-Słonce jest w centralnym środku wszechświata
-powiecze
-szczałka
-do kontynentów wpiszcie Ameryka Północna, a państwa: Kanada i Alaska
-Morze Śródźemnomorskie
-
Kiedyś na wychowawczej ustalaliśmy plan wycieczki. Jedna dziewczyna(D) do wychowawcy(W):
D: No ale proszę pana, bez jaj!
mega zdziwiony W: Ale jak to bez jaj?
xd
-
Ostatnio moja babka od muzy utknęła w krześle i chłopaki musieli jej pomagać.xD Inna wypierdzieliła sie przy tablicy, po podloga była mokra XD
-
Mamy bekę z włosów na nogach mojej nauczycielki od historii. Nazywamy ją Gestapo, bo naprawdę podobnie się zachowuje, samym wyglądem się ośmiesza. xD
-
dzisiaj na bioli pisaliśmy kartkówkę. pani czyta kwiatki:
'liście porzeczki -> stonoga -> kura -> pies -> Chińczyk. no w sumie racja, psa to tylko Chińczyk zje.'
'skrobia -> ziemniak.'
'biocenoza to żywe organizmy zbudowane z aminokwasów, które są materiałami budulcowymi w ciele człowieka.'
pewnie zgadliście, że pierwszy łańcuch pokarmowy był mój XDDD te dwa pozostałe kwiatki to kolegi. spoko taki łańcuch pokarmowy, gdzie ziemniak żywi się skrobią, okok.
-
W środę na technice robiliśmy plan wycieczki. Celem mojej był koncert Shak. Powiedziałam to kol, ale nie usłyszała, więc podałam jej karteczke z napisem 'Shakiry'. Pan dał mi ochrzan że daję jej ściągę i w ten sposób ją krzywdzę. Zatkało mnie. Pokazałam mu tą kartkę, żeby wiedział,że nie daje spisywać. On patrzy i pyta co tam jest napisane. Mówię 'Shakira', a on na to 'A co to jest?'. Zatkało mnie, śmiałam się przez długą chwilę. Póżniej mu tłumaczę, że Shakira to piosenkarka. On na to 'A myślałem,że gra w Barcelonie'
-
Jest piłkarz shaqiri ale on gra w bayernie ;)
-
U mnie geografka była z krajów wschodnich i mówiła z akcentem, w pamięć zapadło:
"falda leży na faldzie" i "dinozawry".
Z kolei histeryczka robiła dziwnego koka, który wyglądał jak placek na jej głowie i często wyliczając, okazywała środkowy palec do klasy.
A bibliotekarka miała całą damską łazienkę dla siebie za sprawą magicznego kluczyka, gdy nie przywłaszczała jej sobie, także nie zamykała się w kabinie, więc można było podglądać.. Wszyscy wtedy usuwali się 'na boki', żeby nie było, że podglądają.
-
tak, albo piękne treści uwag typu "nie klaszcze na apelu", "'siedzi jak się nie należy" lub "stuka palcem w ławkę".
-
Nasz polonista za to jest świetny. Jest to dziadek w wieku może 60 lat i jest baaardzo zboczony. Ma na tapecie rozebraną panią, na każdą dziewczynę mówi 'kochanie, aniele, złotko, kobito', a zdarza mu się nazywać po wyglądzie - ruda, blondyna, czarna, łysy cicho siedź, bo ci pałkę wstawię. :D
Jego lepsze teksty to:
- "Tylko dzieci i obłąkani ludzie mówią prawdę, więc widzisz rudy, dlatego zawsze Ci wierzę"
- "Przy odpowiedzi:
-Pijesz?
-Nie.
-Palisz?
-Nie.
-A kobit używasz?
-No nie.
-TO PO CO TY ŻYJESZ?!?"
- jak komuś telefon zadzwoni mówi - "kobito, wyłącz ten wibrator" [powiedział tak do mnie na pierwszej lekcji polskiego, a potem jak weszła wychowawczyni to poskarżył się, że myślę o erotycznych zabawkach. XDDD]
- *słychać policję na sygnale *
-Trynkiewicz? [to dlatego, że mieszkamy w jego mieście]
- "No za tą ocenę to dzisiaj mamie powiedz żeby Ci schabowego zrobiła."
- "Oo dziewice, kiedyś to były, a teraz ciężko o takie"
- "Nie przyjmuję żadnych usprawiedliwień, jeśli nie będzie kogoś na sprawdzianie. Jedynie od grabarza."
Wbrew temu, że jest trochę... dziwny, zboczony to i tak każdy go uwielbia. Nawet ma swój fanpejdż na fb (https://www.facebook.com/pages/%C5%BBycie-wed%C5%82ug-Andrzeja/606928032693899?ref=stream&hc_location=timeline) :D
-
Nasz polonista za to jest świetny. Jest to dziadek w wieku może 60 lat i jest baaardzo zboczony. Ma na tapecie rozebraną panią, na każdą dziewczynę mówi 'kochanie, aniele, złotko, kobito', a zdarza mu się nazywać po wyglądzie - ruda, blondyna, czarna, łysy cicho siedź, bo ci pałkę wstawię. :D
Jego lepsze teksty to:
- "Tylko dzieci i obłąkani ludzie mówią prawdę, więc widzisz rudy, dlatego zawsze Ci wierzę"
- "Przy odpowiedzi:
-Pijesz?
-Nie.
-Palisz?
-Nie.
-A kobit używasz?
-No nie.
-TO PO CO TY ŻYJESZ?!?"
- jak komuś telefon zadzwoni mówi - "kobito, wyłącz ten wibrator" [powiedział tak do mnie na pierwszej lekcji polskiego, a potem jak weszła wychowawczyni to poskarżył się, że myślę o erotycznych zabawkach. XDDD]
- *słychać policję na sygnale *
-Trynkiewicz? [to dlatego, że mieszkamy w jego mieście]
- "No za tą ocenę to dzisiaj mamie powiedz żeby Ci schabowego zrobiła."
- "Oo dziewice, kiedyś to były, a teraz ciężko o takie"
- "Nie przyjmuję żadnych usprawiedliwień, jeśli nie będzie kogoś na sprawdzianie. Jedynie od grabarza."
Wbrew temu, że jest trochę... dziwny, zboczony to i tak każdy go uwielbia. Nawet ma swój fanpejdż na fb (https://www.facebook.com/pages/%C5%BBycie-wed%C5%82ug-Andrzeja/606928032693899?ref=stream&hc_location=timeline) :D
Świetni są tacy nauczyciele. Właściwie dla takich się chodzi na lekcje. :D
Ten fanpejdż rozbraja. :D
-
Uwielbiam takich nauczycieli. :D
-
tak, albo piękne treści uwag typu "nie klaszcze na apelu", "'siedzi jak się nie należy" lub "stuka palcem w ławkę".
Z tym klaskaniem.. to nic ja przypominam sobie ,że wyłapałem "Przeszkadza w próbach na apelu" :D To nic przypomina mi się lekcja w angielskiego w gimnazjum. Autentyk !! Kolega zrobił już zadane ćwiczenia i patrzył sobie przez okno co się dzieję .. po czym nauczycielka " Co Ty wyprawiasz kazałam robić ćwiczenia" Po czym z tyłu dziennika zostało wpisane .
" Uczeń xxxx na lekcji j.angielskiego wygląda przez okno " oxd
-
buahahaha no to widzisz, poziom jak u mojej babki z geografii XD na szczęście mogę powiedzieć, że już byłej nauczycielki ;D
-
Ja nie miałam tak rąbnietych nauczycieli.
Mieliśmy dziwna nauczycielkę od geografii, ale nie chodziło o jej teksty tylko ogólnie o to jaka była. Np. Było nas prawie 30 osób w klasie i jak było ciepło to część chłopaków szła grać w kosza na boisko i ona sprawdzając obecność nie zauważyła, że niektórzy kilka razy potwierdzali obecność. Albo inna klasa wyrzucała krzesła z drugiego piętra przez okno i nawet uwagi im nie postawiła.
-
OMG Fiom a czy ktoś mu kiedyś napomknął o tym, że jest coś takiego jak Facebook i ma tam tyle lajków? :D
-
OMG Fiom a czy ktoś mu kiedyś napomknął o tym, że jest coś takiego jak Facebook i ma tam tyle lajków? :D
Oj tam, po co? ;D Ale ktoś straszył koleżankę, że pójdzie z tym do dyrektorki, ale przecież to i tak nie jest obraźliwy fp. Andrzej to nawet by się ucieszył. :3
Ostatnio:
Koleżanka 1: ma pan może nożyczki?
Andrzej: nie mam, a na co ci, skarbie?
Koleżanka 2: niech pan jej nie daje nożyczek! ona jest emo i sobie żyły podetnie!
Andrzej: to może noża chcesz?
No i jeszcze pocałował w ramię naszą nauczycielkę, która przyszła do nas na lekcję i pochyliła się nad biurkiem, żeby sprawdzić coś w dzienniku. To było bardzo dziwne. Bardzo. XDD
-
ostatnio czekaliśmy na umówione wpisy z metodologii...czekami i czekamy. I w końcu pojawił się nasz promotor i koleżanka pyta się czy długo mamy czekać, bo już czekamy godzinę, a on na to "drugi rok? a po co wy ty? i w tym samym czasie środkowym palcem zaczął drapać się po czole. Taki mały znak dla nas, że mamy się odpimpać xd
-
Pierwszy rok LO przebębniłam na humanie.
Babkę od bio nazywaliśmy Wróżka Zębuszka, przez jej przepiękny zgryz: zęby przebarwione od kawy/papierosów, przodozgryz, diastema na fajka akurat i jeszcze lewa jedynka wykrzywiona w lewą stronę, prawa w prawą. Zawsze się tak uśmiechała i cały rok na bio przesiedziałam w pierwszej ławce ciesząc się jak kretynka na widok tych zębów. Babka od bio sadziła co prawda więcej kwiatków, ale tylko ten zapisałam.
Bio:
Doma: No ale Marta jest moją najładniejszą modelką.
Wróżka Zębuszka: Wiesz dziecko, ale w dzisiejszym świecie dobrej fotografii możesz zostać naprawdę dobrym fotografem...
Tak, to była pierwsza klasa. Teraz jestem na euro mieszanym z biol-chemem. Chamstwo chłopaków wylewa się na lewo i prawo, ale lubię tą klasę.
Polski:
Polonistka: Dobrze, to jak myślicie, gdzie pracują ludzie przedstawieni na tym obrazie?
Klasa: W walcowni żelaza.
P.: No dobrze *uśmiech* I jak myślicie, co oni tam robią?
K.: WALCUJĄ ŻELAZO.
Ta sama lekcja.
P.: Co przedstawia obraz pt. "Żydówka z pomarańczami"?
Natalka z końca klasy: ŻYDKĘ TRZYMAJĄCĄ MANDARYNKI!
*śmiech całej klasy*
P. wstrzymując śmiech: Tak, na obrazie "Żydówka z pomarańczami" widzimy mandarynki...
[...]
P.: Gdzie znajduje się ta kobieta?
Natalka z końca klasy: NA WIEŻOWCU!
Historia
*historyczka czasami mówi niewyraźnie.
Historyczka: Zapiszcie temat, Królestwo Polskie...
*śmiech połowy klasy, odwracam się do Karola*
Ja: Też słyszałeś "kurestwo"?
Chłopaki drą się jakby ich rozdzielali, w końcu jakaś chwila ciszy.
H., dyktuje: Stefan...
Wasyl: BATORY?!
H., wkurwiona: Który to powiedział?
Ja: Wasyl.
H.: Wasyl, pała.
WOS
Wasyl: Proszę pana śpiewajmy kolędy!
Spodarson: Zaśpiewajcie cztery zwrotki, zrobimy trochę lekcji i dalej pośpiewacie.
*chłopaki śpiewają Wśród Nocnej Ciszy*
S.: No, żebyście zawsze tak normalnie się zachowywali...
Natalka, śpiewa: "Był pastuszek bosyy, na fujarce graaał~"
Wasyl: CO NATALKA, LUBISZ GRAĆ NA FUJARCE?
*płaczemy ze śmiechu or something, Spodarson mało nie popłacze się z żalu nad debilizmem Wasyla*
Żuku: No proszę pana, ojciec mnie nie chciał do domu wpuścić, musiałem w samochodzie spać!
S.: To może zacznijmy robić lokalny "Fakt"? Nocy tej i tej Żuku musiał spać w samochodzie. Dnia tego i tego na ulicy tej i tej Wasyl ugryzł psa.
Wasyl: Dnia tego i tego na ulicy tej i tej samochód rozjechał pana S.
*śmiech paru osób, Spodarson patrzy jakby zwątpił*
S.: Jakub, gdzie twoja książka?
Żydek: W domu.
S.: To idź pożyczyć od kogoś z innej klasy.
I poszedł. Do siebie do domu, 20 minut drogi od szkoły. Wrócił na drugi WOS.
S.: Janek, weź zaświeć światło, bo masz najbliżej.
Janek: Oj ale psze pana, ja zmęczony jestem i w ogóle...
Ja: ŚWIATŁO, JANIE.
*śmiech, Spodarson dziwnie na mnie patrzy, bo nigdy się nie odzywam niepytana*
Janek zaświecił światło.
S.: Żuku, co ty tam jesz?
Żuku: Ryż z bananem i jogurtem.
S.: Schowaj to, na lekcji się nie je.
Żuku: Ale psze pana, ja muszę, bo mi energii brakuje!
Wasyl: CO, LUBISZ JOGURCIK?
Żuku: SPIERDALAJ! No widzi pan jaki on jest napalony?!
*śmiech kilku osób, mój facepalm, Spodarson wygląda jakby miał się popłakać z żalu nad ich debilizmem*
-
Jedna moja nauczycielka tryliard razy w zdaniu mówi "moi drodzy". ,,Widzicie moi drodzy, tak właśnie moi drodzy (...), moi drodzy w tej sytuacji moi drodzy, myślę, ze moi drodzy (...).
Policzyłyśmy jej z kol w czasie 5-10 minut 50 razy powiedziane moi drodzy, co średnio na 45 minut daje ponad 200 XD
Ale ta liczba niedokładna, bo cały tył się chichrał łącznie z nami. Czasem, gdy nie wie co powiedzieć "zalepia dziury" słowami ,,moi drodzy", a robi to tak często, ze weszło jej w krew XD