Dyskusja i plotki o hiszpańskojęzycznym albumie El Dorado

[Inevitable]

^ Dokładnie. Poza fanami pewnie nikt nie wiedział o tym koncercie.... Niech się potem nie dziwią, że sprzedaż płyty jest taka niska.

[Diana]

Może specjalnie nie robi dużych eventów promocyjnych, aby ewentualnie nie przyciągnąć na nie terrorystów. 

Comme Moi z Black M i jedną z uczestniczek The Voice
https://www.tf1.fr/tf1/the-voice/videos/lucie-shakira-black-m-moi-finale-direct-saison-6.html

[Inevitable]

Jakoś nie chce mi się wierzyć, żeby to był powód. Gdyby wszyscy mieli tak reagować, to nikt by z domu nie wychodził w obawie przed terroryzmem. Hiszpania i tak jest jeszcze bezpiecznym krajem.

Coś tu jest nie tak, kwestie tej dziewczyny podobały mi się bardziej niż Shakiry XDD

[ktos]

recenzja interia.pl Shakira "El Dorado": Złoty skarb 7/10

http://muzyka.interia.pl/recenzje/news-recenzja-shakira-el-dorado-zloty-skarb,nId,2404107

[Reckless]

Może specjalnie nie robi dużych eventów promocyjnych, aby ewentualnie nie przyciągnąć na nie terrorystów. 

Shakira nie jest raczej paranoiczką 

[Lara]

Może specjalnie nie robi dużych eventów promocyjnych, aby ewentualnie nie przyciągnąć na nie terrorystów.

Chodziło mi przede wszystkim o jakość dostępnych materiałów a nie o wielkość koncertów. Shakira Team cofnął się w rozwoju do poziomu fanów, którzy nagrywają występy telefonem komórkowym. Na całe szczęście udostępnili Toneladas w wysokiej rozdzielczości, więc jest szansa, że zobaczymy Nada, Chantaje i Me enamore w lepszej jakości

Comme Moi z Black M i jedną z uczestniczek The Voice
https://www.tf1.fr/tf1/the-voice/videos/lucie-shakira-black-m-moi-finale-direct-saison-6.html

Szczerze mówiąc nie podobały mi się te występy. Wokale brzmiały ciężko, jakby były na siłę forsowane. Gdy słucham wersji studyjnej Me enamore to ta piosenka wydaje się taka lekka i świeża a na żywo to taki mały koszmarek.

[Diana]

Cała ta promocja nie ma żadnej logiki, single wypuszczane pół roku przed premierą albumu, a pierwszy występ w TV dwa tygodnie po premierze i to we francuskim The Voice (pewnie dlatego, że mogła szybko wrócić do Barcelony) zamiast w jakimś programie, który  trafia do szerszego grona odbiorców np. “Jimmy Fallon”, "The Ellen DeGeneres Show", albo “Despierta America”, niby będzie Carpool Karaoke, ale tylko w Apple Music i za jakieś 2 miesiące. Jej wygląd sceniczny też jakoś bez pomysłu, wczoraj wystąpiła w tej samej stylizacji, w której tego samego dnia udzielała wywiadu dla NRJ, a 2 tygodnie temu wywiadu dla EFE.

[Lara]

W Polsce płyta zajęła 16 miejsce pod względem sprzedaży w okresie 26.05.2017 - 01.06.2017

Czyli OLiS bierzę pod uwagę tylko płyty zakupione w Empiku, bo w właśnie w wewnętrznym rankingu Empiku EL Dorado zajęło 16 miejsce pod względem najczęściej kupowanych płyt. Z jednej strony słusznie bo płyty kupione na przykład na Allegro niekoniecznie muszą pochodzić z polskiej dystrybucji (Sony Music Poland) tylko z importu, co więcej nie muszą być oryginalne. Ja się kiedyś nacięłam i przez Ebay nieświadomie kupiłam podrabianą płytę Oral Fijacion, pózniej zgubiłam ją w akademiku (może to i lepiej). Z drugiej strony jednak szkoda, bo w ten sposób zaniżana jest rzeczywista liczba sprzedanych płyt

[Inevitable]

Moim zdaniem to głupie... w mieście, w którym mieszkam jest dużo więcej sklepów z muzyką, niż Empik i ja właśnie swoją płytę mam z takiego sklepu i to się nie liczy do sprzedaży?

[Ladrón]

^Oczywiście, że nie liczy się tylko sprzedaż Empiku do tej listy. http://bestsellery.zpav.pl/wyroznienia/regulamin.php

Obecnie do sprzedaży płyt w Polsce liczy się nawet streaming którejkolwiek piosenki z albumu.

[Inevitable]

^ Ufff to dobrze, już się bałam XD A możesz wyjaśnić o co chodzi z tym streamingiem? Ja nie za bardzo ogarniam takie rzeczy  czyli, że jak słucham jakiejkolwiek piosenki z albumu np na yt, albo jak puszczają w radio to się liczy do sprzedaży? XD

[Diana]

^ Ufff to dobrze, już się bałam XD A możesz wyjaśnić o co chodzi z tym streamingiem? Ja nie za bardzo ogarniam takie rzeczy  czyli, że jak słucham jakiejkolwiek piosenki z albumu np na yt, albo jak puszczają w radio to się liczy do sprzedaży? XD

tak, jest napisane, że 10 sprzedanych piosenek liczy się jako album, 2500 szt. streamów (odsłuchów) któregokolwiek z tytułów albumu jako 1 albumu.
Na Billboard 200 jest tak, że 10 sprzedanych piosenek jest liczone jest jako 1 album lub 1,500 odtworzeń np. na YouTube, Spotify, ale liczą się tylko odtworzenia w USA.

[Ladrón]

El Dorado jest na 1. miejscu na polskim iTunes. Ciekawe, kim są te 3 osoby? Haha

[Lara]

^Oczywiście, że nie liczy się tylko sprzedaż Empiku do tej listy. http://bestsellery.zpav.pl/wyroznienia/regulamin.php

Obecnie do sprzedaży płyt w Polsce liczy się nawet streaming którejkolwiek piosenki z albumu.

Ok. Dzięki za linka, jednakże musicie sobie zdawać sprawę z tego, że sprzedaż plików cyfrowych w Polsce to margines. Ludzie wolą za darmo ściągnąć pliki przez torenta niż je kupić. Kiedyś czytałam że w zeszłym roku sprzedano ogółem 4000 sztuk plików muzycznych, czyli bardzo malutko a perspektywy rozwoju są kiepskie. Także nie powinniście się jarać rankingami iTunes, bo wystarczy sprzedać 100 egzemplarzy danego albumu by zająć 1 miejsce. Nie wiem, czy dobrze zrozumiałam, ale w artykule jest mowa o przychodach ze streamingu, czyli streaming w sieci liczy się tylko wtedy gdy masz wykupioną płatną substrybcję. Moim zdaniem jest to sztuczne zawyżanie statystyk, bo przecież artyści nie dostają żadnej kasy gdy ty słuchasz ich piosenek w streamingu, a jeżeli już to naprawdę nędzne grosze, z tego powodu Taylor poszła na wojnę z Spotify i wycofała wszystkie swoje albumy.

Ja tym razem nie zrobiłam zakupu w iTunes, bo zdecydowałam że przegram płytę. Poza tym jestem jedyną idobą która kupuje albumy Heleny Paparizou w polskim iTunes. Szczerze mówiąc chyba nie ma sensu kupować plików cyfrowych skoro ich ceny są zbliżone do ceny fizycznego albumu. Absurdem jest na przykład to że dzwonki są droższe od piosenek

[James]

Ok. Dzięki za linka, jednakże musicie sobie zdawać sprawę z tego, że sprzedaż plików cyfrowych w Polsce to margines. Ludzie wolą za darmo ściągnąć pliki przez torenta niż je kupić. Kiedyś czytałam że w zeszłym roku sprzedano ogółem 4000 sztuk plików muzycznych, czyli bardzo malutko a perspektywy rozwoju są kiepskie. Także nie powinniście się jarać rankingami iTunes, bo wystarczy sprzedać 100 egzemplarzy danego albumu by zająć 1 miejsce. Nie wiem, czy dobrze zrozumiałam, ale w artykule jest mowa o przychodach ze streamingu, czyli streaming w sieci liczy się tylko wtedy gdy masz wykupioną płatną substrybcję. Moim zdaniem jest to sztuczne zawyżanie statystyk, bo przecież artyści nie dostają żadnej kasy gdy ty słuchasz ich piosenek w streamingu, a jeżeli już to naprawdę nędzne grosze, z tego powodu Taylor poszła na wojnę z Spotify i wycofała wszystkie swoje albumy.

Ja tym razem nie zrobiłam zakupu w iTunes, bo zdecydowałam że przegram płytę. Poza tym jestem jedyną idobą która kupuje albumy Heleny Paparizou w polskim iTunes. Szczerze mówiąc chyba nie ma sensu kupować plików cyfrowych skoro ich ceny są zbliżone do ceny fizycznego albumu. Absurdem jest na przykład to że dzwonki są droższe od piosenek

Albumy Taylor są już na spotify.

100 egzemplarzy? Błagam, wystarczy kilka xD