Off Topic > Szkoła

Wpadki nauczycieli i śmieszne sytuacje

<< < (4/10) > >>

Aga:
Haha, dobre. U mnie było coś podobnego. Na polskim babka chcaiała puścić bąka, myślała , że to zagłuszy gdy powie "No to Wiktor do tablicy, zrobi ćw. 3" Jednak, bąk był tak głośny, że nawet ludzie w ostatnich ławkach słyszeli xD. Potem babka już nic nie mówiła, patrzała w tablice :D

Albo coś może nie tak śmiesznego jak się czyta, za to w klasie ludzię wybuchli śmiechem. Moja pani od matmy , która ogółem fajna jest, dobrze uczy zawsze się powtarzała np. kiedyś : Więc sprawdzian we wtorek, że we wtorek, że we wtorek. To zawsze było normalne, ale PEWNEGO DNIA : Prosze bardzo, że prosze bardzo
xDDD

Devocion:
Ja mam teraz taką nauczycielkę od fizyki co sama sobie zadaje pytania i odpowiedzi o.O np. '' Usiądę sobie. Na czym.? na krześle. '' '' Idę napisać na tablicy. Na czym.? Na tablicy '' xD

Inevitable:
U mnie w klasie, wpadki często zalicza pani od chemii. Wiele razy drze się na kogoś, a patrzy na inną osobę xD Śmiesznie to wygląda, wszyscy się brechtają a ona nie wie o co chodzi xP

Mizey:
Moja nauczycielka śmieje się ze swoich sucharów (nie śmiesznych żartów)

Jogi:
Na wykładach z psychologii mamy bardzo fajnego wykładowce. Dodam, ze jesteśmy same baby w grupie i co tu dużo mówić, jak coś podchodzącego pod zboczone powie to cała grupa w ryk. Ostatnio zamiast chip powiedział chipka i oczywiście wszyscy lali ze śmiechu. Kiedyś coś jeszcze o stymulowaniu powiedział xd

Navigation

[0] Message Index

[#] Next page

[*] Previous page

Go to full version