A ja na wakacje byłam u babci i w ZOO w Zamościu! HA! 140 km od domu! Mało tego, piękny zalew w
Nieliszu i nie rozumiem dlaczego nie było tam prawie nikogo prócz mnie moich rodziców i jakiegoś pana w kajaku i to w PIĄTEK! WSTYD! WSTYD! WSTYD! Dwa razy byłam u babci z tym, że za pierwszym razem tydzień a za drugim niestety tylko na 3 dni bo tata musiał wracać do pracy
Przejeżdżałam przez takie miejsca, które [pozytywnie] powalały widokiem! Poza tym uwielbiam jeździć do babci, czuję się tam tak beztrosko i wolna, nie myślę o niczym tylko cieszę się, że mogę tam być w dodatku niedaleko mieszka mój wujek z ciocią i moimi ukochanymi siostrzyczkami ciotecznymi ♥ A tak to reszta wakacji w domu, troche nudnie nie licząc jeszcze wypadu do Sitna i atrakcji jakie zafundował nam sąsiad kosząc zboże nowiuśkim Deutz Fahrem, cała wieś się zleciała żeby to oglądać jakby to nie wiem co było, jakby na wsi nie mieszkali i nigdy tego nie widzieli, masakra