tym bardziej nie ma sensu wydawać tyle kasy skoro jest tyle potrzebujących zwierząt w schronisku. Jak ja bym tak miała tyle kasy na kota przeznaczone to bym poszła do schroniska i sobie wzięła a za tę kasę kupiła karmy itd i w schronisku zostawiła XD w schronisku też mozna rasowe nieraz znaleźć albo w domach tymczasowych. Oczywiście nie mam nic do rasowych zwierząt sama mam kota w typie Maine Coon, ze schroniska właśnie
wcześniej też miałam ze schroniska. Kochane są. Ale ciężko jakiegoś wybrać bo wszystkie chcą do domu iść
psy tam są strasznie biedne takie przygnębione, że mi się tam zawsze płakać chce 
Ja nie mam nic przeciwko kundelkom, mój pies też był pół rasowy. Natomiast psy rasowe mają tę przewagę, że są bardziej przewidywalne. Wiesz jak dany pies będzie wyglądał, jaki będzie miał charakter i czy wymaga szczególnej troski i na jakie choroby może ewentualnie zachorować. Myślę, że zanim ktoś weźmie psa to powinien się dobrze zastanowić jaki pies najlepiej do niego pasuje i rozważyć wszystkie za i przeciw. Są psy o długich jedwabistych włosach, które wymagają częstej pielęgnacji. Jeżeli dla kogoś jest to problem to powinien wybrać psa o krótkiej sierści. Tak samo nie powinno się trzymać bernardynów w bloku, bo takie psy są nieszczęśliwe.
O widzę, że masz podobnego kota, co moja kuzynka. Swoją drogą niezła z Ciebie kociara. Ile masz w sumie kotów, bo się trochę pogubiłam.
Ja gdybym mogła z największą chęcią przygarnęłabym wszystkie opuszczone psiaki bo serce mi się kraje jak widzę w deszcz czy mróz te biedne stworzenia biegające po ulicach.
Na szczęście w moim mieście nie widzę samotnie błąkających się psów, co najwyżej koty. Dzikie koty lepiej sobie radzą niż psy. Pies nie przeżyłby zimy. W schronisku luksusów nie mają, ale przynajmniej mają co jeść. Niestety nie da się przygarnąć wszystkich psów, bo warunki mieszkaniowe na to nie pozwalają.