Ja mimo wszystko cieszę się że Shakira wydała ten album i raczej nie nazwałabym go zapychaczem, na pewno ma większą wartość niż She wolf, (jak to powiedziała Suerte Shakira nie odnajduje się w muzyce elektronicznej, poza tym teksty piosenek też pozostawiają wiele do życzenia ). Piosenki takie jak: Cut me deep, You don't care about me, Chasing shadows są naprawdę świetne i robią na mnie duże wrażenie a w Empire Shakira przeszła samą siebie, śmiem twierdzić że ten utwór to duży progres w jej karierze. Pozostałe piosenki są klimatyczne, miło się ich słucha w chłodne wieczory albo leniwe poranki. Jestem w stanie wybaczyć Shakirze kilka zapychaczy i dwa utwory nagrane pod publiczkę ( chociaż z Can't remember to forget you mogła by być fajna piosenka gdyby nie Rihanna) tak naprawdę żaden album Shakiry nie jest od początku do końca idealny