Mam S, S eau de florale i Elixir.
S jest bardzo ładny (ale ciężko mi opisać ten zapach), chociaż na mnie mało trwały. Kupię kolejny flakonik, jak zużyję, bo naprawdę mi się podoba.
Różowy skojarzył mi się z takimi zapachami dla dziewczynek z podstawowki, jest bardzo słodki, trochę "tani" i cena jest zbyt wysoka jak za taką jakość.
Elixir jest ciekawy, cięższy i też ciepły, jak złoty S. Trzyma się najlepiej i moim zdaniem najbardziej pasuje właśnie na taki ciepły letni wieczór.