Autor Wątek: Gra o Tron  (Read 5148 times)

Offline Inevitable

  • Kochanek Shakiry
  • *
  • Wiadomości: 3,367
  • Total likes: 345
    • Ulubiona płyta:
      Dónde están los ladrones
    • Inevitable, Nada
  • Imię: Asia
Odp: Gra o Tron
« Odpowiedź #45 dnia: Sierpień 10, 2017, 21:37:17 pm »
Ja oglądam na bieżąco odcinki, ale masz sporo racji w tym, żeby obejrzeć od razu jak wyjdzie cała seria, bo to czekanie z tygodnia na tydzień wykańcza XDD

Ogólnie mówiąc, jak do tej pory wg mnie tylko odcinek z tego tygodnia był taki naprawdę mega, pierwsze 2 epizody jak dla mnie były trochę nudne i czułam lekki zawód oglądając je... I ogólnie dzieje się rzecz dziwna, bo jak od samego początku serialu Daenerys jest jedną z moich ulubionych postaci, tak ostatnimi czasy zaczyna mnie irytować monotonność tej postaci, to, że tak naprawdę jest mega zależna od swoich doradców, i brak wyrażania jakichkolwiek emocji mnie zaczął dobijać XD Mam wrażenie, że Emilia Clarke nie ma żadnego pomysłu na swoją postać ¯\_(ツ)_/¯
When you feel so lonely (have you completely erased me?) I'll be here, here for you...


Offline ladykiller

  • Rodzina Shakiry
  • *
  • Wiadomości: 1,519
  • Total likes: 114
    • Status GG
    • Ulubiona płyta:
      Oral Fixation Vol. 2
    • "No", "Antologia", "The One"
Odp: Gra o Tron
« Odpowiedź #46 dnia: Wrzesień 22, 2017, 12:58:01 pm »
Kurde, chyba tylko ja mam takie odczucia. Oglądam GOT od dawna, no może nie aż tak długo, ale to jest trzeci sezon, który oglądam na bieżąco. Nie wiem czy to ja wyrosłam z tego ekscytowania się nowym odcinkiem, czy one po prostu były słabsze? Może to jest też dlatego, że sezon wyszedł wtedy, gdy byłam za granicą w pracy i dlatego się tak tym nie przejęłam. Tak czy siak, wydaje mi się, że to jeden ze słabszych sezonów. Ale to może być też dlatego, że wszystko było do przewidzenia. Już wiosną (chyba) wyciekły zdjęcia z planu zdjęciowego poczas kręcenia scen Jona i Daenerys, więc nie zaskoczyło mnie to, że się spotkali. No a kto czytał wcześniej fanowskie teorie też nie był zaskoczony, że Jon jest Targaryenem, bo to było już potwierdzone w wizji Brana w poprzednim sezonie.

Tu takie moje przemyślenia:
- super, że Starkowie wreszcie się odnaleźli, ale te dialogi pomiędzy Sansą i Aryą były takie drewniane! W tym sezonie zawiodłam się na Aryi. Mam wrażenie, że nie tylko postać nosi maski, ale też aktorka - ciągle mam przed oczami tę jej "kamienną twarz", uniesione brwi i wzrok cwaniaczka. Rozumiem, że jest "nikim", ale mogłaby wyrażać jakieś emocje. Brakowało mi tego zwłaszcza przy spotkaniu dwóch sióstr. :(
- Daenerys i Jon to spełnienie kaprysu większości widzów, ale na pewno nie mojego. Ja nie chciałam ich razem i nie będę ich shippować, bo moje serce należy do Ygritte i już! No i zawsze kibicowałam lordowi friendzonu, żeby wreszcie zdobył Dankę. :D
- No i muszę przyznać, że Cersei ma jaja. Właściwie to w poprzednich sezonach zarzucałam jej głupotę, ale teraz się przekonuję, że na pewno ma więcej oleju w głowie niż Danka. Ta druga jest słaba w rządzeniu, wsiada tylko na smoki i "heja hop! podbijamy Westeros!" (btw to miała dużo szczęścia, że nie straciła wcześniej smoka, gdy zaatakował go Bronn), a blondi mimo tego stwarza duże zagrożenie. A, no i Cersei naprawdę jest popieprzona. Ta zemsta w lochach była genialna, ale przerażające jest to, do czego jest skłonna się posunąć w akcie zemsty. XDD 


A najlepszą sceną w sezonie było dla mnie spotkanie Aryi i wilków. Czy to nie była Nymeria?! Jejku, jak ja bym chciała tego wilkora z powrotem! <3 Ach, zapomniałabym. Jeszcze świetną sceną była zemsta na Freyach. Zasłużyliście na to, sukinsyny!

Także sezon oceniam na jakieś 7/10, mogło być lepiej. XD

O, macie dwa fajne memy. Pozdrawiam!  :smiley-happy036: