Autor Wątek: Zabawa w chowanego, czyli nauka i bóg  (Read 7657 times)

RaudhrDrottning

  • Gość
Odp: Zabawa w chowanego, czyli nauka i bóg
« Odpowiedź #15 dnia: Sierpień 04, 2012, 13:21:22 pm »
Obejrzyj:
http://www.youtube.com/watch?v=4odxFCUJijw
http://www.youtube.com/watch?feature=endscreen&NR=1&v=kg9PM56OZyI
tu jest wszystko wyjaśnione.
Wątpię czy tego dożyjemy. A nawet jeśli to ze mną i z tym czipem im nie pójdzie. Wolę już zacząć kraść niż przyjąć takie gó*no.

Ilona

  • Gość
Odp: Zabawa w chowanego, czyli nauka i bóg
« Odpowiedź #16 dnia: Sierpień 05, 2012, 14:39:55 pm »
Ostatnio słyszałam o tym i jestem w szoku, będzie jak w jakimś obozie koncentracyjnym. Ja w ogóle wątpię, że ludzie zgodzą się na coś takiego...Chociaż media mogą tak zmanipulować, że ludzie będą stać w kolejce po te chipy...
« Last Edit: Październik 06, 2013, 11:57:46 am wysłana przez Ladrón »

Fiom

  • Gość
Odp: Zabawa w chowanego, czyli nauka i bóg
« Odpowiedź #17 dnia: Sierpień 05, 2012, 18:34:37 pm »
Dobra, po komentarzu Ilonki to się przestraszyłam tego oglądać [mam słabe nerwy, niedawno dopiero zaczęłam sobie wmawiać, ze nie będzie końca świata]. Co tam jest? Opowiedzcie o co chodzi, proszę, bo nie chce mi sie oglądać filmików, a z samego opisu nie dowiedziałam się dokładnie... ._.

Offline SolekFasolek

Odp: Zabawa w chowanego, czyli nauka i bóg
« Odpowiedź #18 dnia: Sierpień 06, 2012, 20:55:12 pm »
no Fiomuś, skarbie, ludziom czipy w rękę wszczepiają. i każdy będzie miał swój własny czip i dzięki niemu nie będzie musiał modlić się o to, żeby mu portfela nie zwinęli. i że to niby jakieś znamię szatana jest.
nie tam, ja skoro nie jestem pewna istnienia boga, to tym bardziej w szatana nie wierzę.

Ilona

  • Gość
Odp: Zabawa w chowanego, czyli nauka i bóg
« Odpowiedź #19 dnia: Sierpień 06, 2012, 22:18:21 pm »
Każdy człowiek będzie miał wszczepiony pod skórą elektroniczny chip, oraz wszyscy ludzie na świecie będą mieli "wytatuowany" numer na czole, bądź też na ręce. Bez tego nie będzie można przeprowadzić żadnej transakcji. W innych filmikach widziałam, że te chipy będą ponoć odpowiadały dowodom osobistym, czyli jak nie zgodzisz się na ten chip i "tatuaż" to będzie tak, jakbyś w ogóle nie istniała. Przytoczona jest również przypowieść Apokalipsy wg. św. Jana, która najprawdopodobniej mówi właśnie o tych numerach i chipach. Polecam obejrzeć ten filmik: http://www.youtube.com/watch?v=4odxFCUJijw tam jest wszystko dokładniej wyjaśnione.

dominika1088

  • Gość
Odp: Zabawa w chowanego, czyli nauka i bóg
« Odpowiedź #20 dnia: Sierpień 07, 2012, 13:28:07 pm »
Ja niby w Boga wierzę ale tak niedokońca. Ja żeby uwierzyć muszę zobaczyć albo mieć na to dowód.
I to jest właśnie we mnie dziwne, że w Boga tak niezbyt wierzę, a w duchy tak - a dlaczego ? Bo mam na to dowód, że istnieją; kiedyś widziałam, a z resztą w mojej rodzinie zmarli przychodzili, dzwonili do drzwi itp. Także na to dowód mam i pewna jestem, że duchy są. Wiem też, że demony również istnieją. A Bóg? Przecież w dzisiejszych czasach nikomu się nie objawił, nie ma żadnych dowodów. Skąd więc pewność, że istnieje? No ale w sumie skoro są duchy to Bóg też musi być. Jednakże mi się zwyczajnie do kościoła chodzić nie chce, nie mam po co, nudzi mnie to, cały czas jedne a te same pierdoły gadają, wogóle to nie jest uroczyste, przynajmniej w moim kościele, msza zrobiona na odpiepsz w ciągu 30minut, nudne kazanie nietrzymające się kupy, organistka coś wyje, i ministranci co nie potrafią czytać. Jednak, że nie jestem pełnoletnia, a mama jest głęboko wierząca to pod przymusem muszę chodzić do kościoła. To jest dla mnie bezsensu więc nie wchodzę do kościoła tylko stoję przed i wogóle tego nie słucham. Wolę się w domu pomodlić.

Ilona

  • Gość
Odp: Zabawa w chowanego, czyli nauka i bóg
« Odpowiedź #21 dnia: Sierpień 07, 2012, 13:45:32 pm »
Cuda związane z Kościołem wiele razy się zdarzały. A Pana Boga nikt nie widział dlatego, że nie przeżyłby tego, gdyby go zobaczył, bo to zbyt wielkie szczęście widzieć Pana. Polecam książkę Szymona Hołowni "Bóg. Życie i twórczość".

Fiom

  • Gość
Odp: Zabawa w chowanego, czyli nauka i bóg
« Odpowiedź #22 dnia: Sierpień 07, 2012, 19:07:01 pm »
Ksiądz mówił coś takiego, że o to właśnie chodzi. To jest wiara. Wierzy się, że istnieje bez dowodów.

Ilona: No, no. No właśnie. Gdyby mi Bóg czy Jezus by się objawił to nie wiem czy bym to przeżyła skoro jak widzę Gerarda w TV to panikuję. ;D

Ilona

  • Gość
Odp: Zabawa w chowanego, czyli nauka i bóg
« Odpowiedź #23 dnia: Sierpień 07, 2012, 19:54:59 pm »
Zgadza się. ;) A to przecież "zwykły" człowiek to co dopiero by było, gdyby tak zobaczyć Boga. ;D

Offline Mizey

  • Administrator
  • Rodzina Shakiry
  • *
  • Wiadomości: 1,039
  • Total likes: 23
  • i'm glad you asked
    • Status GG
    • Ulubiona płyta:
      Laundry Service
    • Inevitable, La Pared
  • Imię: Ann
  • Mój twitter: @hypefilix
Odp: Zabawa w chowanego, czyli nauka i bóg
« Odpowiedź #24 dnia: Sierpień 07, 2012, 20:13:32 pm »
Religia to dosyć trudny temat. Ja wierzę w Boga i sama nie wiem jakbym się zachowała widząc Go. Mówi się, że jeśli dobrze się przyjrzymy to zobaczymy Boga w naszym życiu i tak jest. Niezależnie w jakie wierzy się religie to Bóg jest tylko jeden - stwórca naszej planety. Żałuję, że urodziłam się w takich czasach gdzie nie ma się szacunku do ziemi, którą stworzył Bóg, że ludzi są sobie wrodzy, że nie potrafią pokochać, gdzie liczy się tylko seks i pieniądze. To naprawdę smutne co dzieje się na świecie. Ostatnio byłam świadkiem jak dzieci (ok 9 - 10 lat) przeklinają! Sama święta nie jestem ale próbuję się ograniczać. Dobrym sposobem jest odkładanie po 50 groszy za zły uczynek czy przekleństwo wtedy starasz się kontrolować a za pieniądze kupuje się kwiatki albo znicz i zanosi na grób bliskich lub pod jakąś kapliczkę - to jest świetne i na prawdę pomaga. A co do księży to u mnie w parafii akurat są tacy księża, którzy nie mają takich wypasionych samochodów i sumiennie dbają o Kościół czy cmentarz. Powiem Wam, że to jednak prawda co mówią o młodzieży bo np u nas w klasie tylko 4 osoby potrafią Wierze w Boga .

Jakoś mi ulżyło jak to napisałam ;)


Gerl

  • Gość
Odp: Zabawa w chowanego, czyli nauka i bóg
« Odpowiedź #25 dnia: Sierpień 07, 2012, 20:19:05 pm »
Mój brat cioteczny jest księdzem i twierdzę, że wyśmienitym. Od wielu lat organizuje parafiadę (czyli festyn skupiający i przybliżający wiernych do życia parafii) aby zebrać pieniądze na wyjazd z niepełnosprawnymi albo urządza pielgrzymkę z niepełnosprawnymi do Częstochowy albo inne wypady z nimi. Gdyby nie on to w tej parafii by się nic nie działo. Tak więc strasznie denerwuje mnie to, że gadają na księży (NO OK WIĘKSZOŚĆ  POZOSTAWIA WIELE DO ŻYCZENIA ALE NIE ZAPOMINAJMY O TYCH DOBRYCH)...

Ksiądz nie ma auta - a to dziwne
Ksiądz ma gruchota/ jeździ rowerem - A to dziwak, brak prezencji
Ksiądz ma super brykę - no jak tak można na oczach parafii!! ZMIESZAĆ GO Z BŁOTEM!!

Tak autentycznie jest... nic nie zmyślam wiem bo widzę jak się dzieje. A zazwyczaj tak gadają Ci, (nie wszyscy) którzy wgl do kościoła nie chodzą...


P.S Ja widziałam 11-latków, którzy przeklinali, i jak wypili piwo w butelce to je kopneli i potukli
« Last Edit: Sierpień 07, 2012, 20:24:47 pm wysłana przez Gerl »

Ilona

  • Gość
Odp: Zabawa w chowanego, czyli nauka i bóg
« Odpowiedź #26 dnia: Sierpień 07, 2012, 20:32:22 pm »
Mizey: Zgadzam się z tym wszystkim, co napisałaś. Żyjemy w czasach, gdy bycie wierzącym to "obciach", liczą się tylko chwilowe przyjemności i dążenie do zarobienia jak największych pieniędzy. Oczywiście zapomina się o tych, którzy mają gorzej, zero litości, zero współczucia. Pamiętam, gdy kilka lat temu "koleżanka" z klasy potrafiła się śmiać z młodszej niepełnosprawnej dziewczynki....Nawet jak ktoś uznaje się za dobrego katolika potrafi pluć jadem gdzie się da tzw. katol (proszę nie mylić katolików z katolami, to tak jakby pomylić kibica z kibolem).
Gerl: U mnie w parafii jest jeden świetny ksiądz, reszta niestety pozostawia wiele do życzenia (jeden ma nawet kochankę :o )...

Offline Loba

Odp: Zabawa w chowanego, czyli nauka i bóg
« Odpowiedź #27 dnia: Sierpień 07, 2012, 20:42:56 pm »
U mnie od ponad 20 lat był ksiądz, który zapadł ludziom w pamięć jako dobry i po prostu zwykły człowiek, który tylko patrzył by pomóc ludziom. Uwielbiałam go. Każdy go uwielbiał, bo był księdzem takim jakim powinien być. Na przykład, chodził po biednych rodzinach i przynosił im chleb, żeby mieli co jeść.
Nie wszyscy księża są takimi jakimi piszą ich ludzie. Fakt, coraz więcej księży jest dla pieniędzy nie z powołania.
Co do wiary, ja w Boga wierzę. Może nie chodzę systematycznie do kościoła, ale modlę się w domu.
Żyjemy w czasach, gdy bycie wierzącym to "obciach", liczą się tylko chwilowe przyjemności i dążenie do zarobienia jak największych pieniędzy.
Ludzie teraz plują na Boga, a jak przyjdzie co do czego, to będą wszyscy się modlić o to by uratował im życie. Zawsze tak jest.

Ostatnio wracałam sobie do domu, zbliżał się już wieczór, patrzę a tam grupka takich ja wiem, 9-10 latków z papierochami w gębie, z butelkami piwa i przeklinają. Ja w ich wieku, siedziałam i oglądałam bajki, albo bawiłam się lalkami barbie.
saving people, hunting things, the family business.


Fiom

  • Gość
Odp: Zabawa w chowanego, czyli nauka i bóg
« Odpowiedź #28 dnia: Sierpień 07, 2012, 21:19:18 pm »
Gerl: U nas w parafii księżom niezbyt zależy na stosunkach z parafianami.  Był u nas tylko jeden taki ksiądz. Miły, życzliwy... I nie miał auta, jeździł rowerkiem po parafii. :D Ps. jak się nazywa twój kuzyn [pytam z ciekawości, w końcu może trafi kiedys na moja parafię, bo Bogu dzięki co 2-3 lata wikarzy się zmieniają]? XD
A co do dzieci, to serio przesada... Społeczeństwo schodzi na psy. :/

Gerl

  • Gość
Odp: Zabawa w chowanego, czyli nauka i bóg
« Odpowiedź #29 dnia: Sierpień 07, 2012, 21:32:40 pm »
Fiom on ma parafię na Janowie (dzielnica Łodzi)... to jest jego pierwsza parafia i siedzi na niej już 6 lat xD A jak zostanie u Ciebie księdzem to bd do Ciebie często przyjeżdżac xD